piątek, 2 sierpnia 2013

trzeci.

 Wciąż jeszcze nie mam pomysłu na nazywanie postów. Może ktoś coś poleci?
 A tak w ogóle: czeeeeeeeść!
 Jest okej, mimo mojej wczorajszej kłótni z Patu. Boże, czemu ona tak mało rozumie, a mnie wyzywa od głupich? Była moją niby 'BFF', chociaż wątpię, czy wiedziała by o mnie choć tyle co ja o niej. Wiem, że to, że tak ją tu skrytykuję nic nie da.
  Jak tak bardzo mnie krytykowała i w ogóle, to po co się ze mną przyjaźniła?! 
 W sumie, to jakoś mnie nie zabolało to, że ona mnie tak 'jechała'. Przyzwyczaiłam się do tego.
Dobra, skończmy ten temat.
 Dziś w sumie przez cały dzień przebierałam wiśnie z pestek na dżem. Uwielbiam ten dżem*-*! Byłam cała czerwona, ale lubię się ciapać, żeby być brudna, a potem udawać, że popełniłam morderstwo XD.
 Potem chodziłyśmy z Anią, Agatką, Agniechą, Magdą i moją mamą z maluszkami(Ania i Agatka) po placu.
Wróciłyśmy do domu i proszę, oto jestem.
  Jutro jadę na rynek do Stalowej. Trzeba będzie wstać o 7. Da radę. Kupię sobie ubrań i w ogóle.
  Wiem, jest tu  chaotycznie, ale uznaję ten blog, jako taki mój pamiętnik. Możecie poczytać moje głupoty.

                                                                                               chewing gum

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz